Gorzowski Rynek Hurtowy S.A.

Z greckiej mitologii wiadomo, że aby móc stosunkowo niepodzielnie panować nad Ziemią, Zeus musiał wejść w konflikt z rodem Tytanów, dziećmi boga nieba Uranosa i bogini ziemi Gai. Po zażartej walce udało mu się w końcu strącić przeciwników do Tartaru. Zanim tak się jednak stało, Zeus dotkliwie ich poranił. Wiadomo, że mocno krwawili, a krople krwi pokonanych gęsto spadały na ziemię. Właśnie z nich, jak głosi legenda, wyrosły kolczaste krzaki jeżyn.

Jak było naprawdę – nie wiadomo, ale ważne jest to, że można z tych owoców przyrządzać wiele pyszności, choć najcudniejsze są prosto z krzaka, zebrane nad brzegami rzek czy na skraju lasu. Faktem jest, że jeżyny należą do najstarszych znanych nam roślin. Ich owoce znaleziono w wykopaliskach pochodzących z czasów prehistorycznych. Od dawna też fascynowała ludzi niezwykła witalność tej rośliny. Pęd jeżyny zakorzenia się natychmiast, gdy tylko dotknie ziemi. W średniowieczu wierzono, że przejście pod łukiem zakorzenionej z obydwu stron jeżyny, w określonych dniach i o odpowiedniej porze, nie tylko cudownie uzdrawia chorych, ale również zwalnia bydło od rzuconego na nie złego czaru. Uważano także, że człowiek uzbrojony w gałązkę jeżyny ma moc rozpoznawania duchów i czarownic. Z urodzaju jeżyn wróżono, czy zima będzie mroźna i śnieżna.

Mimo że jeżyny znane były w Europie od dawna, to jednak ich nie hodowano. Kto chciał spróbować tych owoców, szedł do lasu i po prostu je zbierał. Niektórzy obsadzali jeżynami plantacje winorośli i to wystarczyło.

Dopiero w XVIII w. zainteresowali się tą naszą rośliną – bowiem jeżyna jest rdzenną Europejką – Amerykanie. Na początku XIX w. dotarły do Europy pierwsze ogrodowe odmiany jeżyny, wyhodowane w Stanach Zjednoczonych. A tak naprawdę, to do statusu rośliny hodowlanej, awansowały dopiero na początku naszego wieku. Ostatnio nastąpił jednak przełom, wyhodowano znaną już i u nas wspaniałą odmianę, pozbawiającą jeżynę jednej z największych jej wad, mianowicie jeżynę bez kolców. Łatwo zauważyć, że jednocześnie i nazwa „jeż-yna” jest słusznie uzasadniona kolcami tej rośliny.

Choć nie była hodowana, tylko łatwo dostępna, uchodziła za jedno z ulubionych lekarstw medycyny ludowej. Obecnie stosuje się ją przy różnych schorzeniach żołądka, przeciw biegunce oraz dla lepszego trawienia, jako środek zwiększający odporność na grypę i przeziębienia oraz wzmacniający chorych i słabych. Herbatkę z młodych liści podaje się również przy schorzeniach żołądka i jelit, stanach zapalnych dróg oddechowych oraz jako płukankę przy stanach zapalnych jamy ustnej i gardła. Słowem, jeżyna ma prawie same zalety, jedynie jej zbiór w stanie dzikim, chociaż mniej pracochłonny niż w przypadku jagód, jest nieco utrudniony. Korzystając ze swoich kolców, roślina skutecznie broni dostępu do owoców, czepiając się odzieży, ale też, niestety, skóry. Kto jednak z całego serca zapragnie, np. placka z jeżynami, ten nie zważając na nic, zaopatrzy się w grube, niekrępujące ruchów ubrania, gumowe buty i rękawice i ruszy z łubianką lub koszyczkiem po czarne runo...

źródło: kalendarzrolnika.pl